bellaabla - komentarze


OGŁASZAM KONKURS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NA NAJŚMIESZNIEJSZY DOWCIP!!!
NADSYŁAJCIE WASZE NAJLEPSZE KAWAŁY ( MAX 3 PISANE NA JEDNYM KOMENTARZU) ZAMIESZCZAJCIE JE NA KOMENTARZU TEJ PRACY-

NAGRODY
1MIEJSCE - POLECENIE BLOGA ZWYCIĘSCY 50 OSOBĄ I MASA KOMENTARZY PRZEZ 2 MIESIĄCE ---

2MIEJSCIE- POLECENIR BLOGA LAUREATA 40 OSOBĄ I MULTUM KOMENTARZY PRZEZ MIESIĄC

3MIEJSCE- POLECENIE BLOGA 20 OSOBĄ I KOMENTARZE NA KAŻDEJ PRACY PRZEZ 3TYG.

POZOSTALI LAUREACI - ZAMIESZCZENIE ICH DOWCIPÓW NA MOIM BLOGU I POLECANIE ICH STRON MOIM ZNAJOMYM

NA KAWAŁY CZEKAM DO 16.X.2004
NAPRAWDĘ WARTO....

BELLAABLA.TALK.PL

Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
11.10.2004 :: 17:20 :: 80.51.255.74

Chlopczysko

Niestety Bellaablu nie moge dodać żadnego komenta w całości :((
11.10.2004 :: 17:18 :: 80.51.255.74


11.10.2004 :: 17:16 :: 80.51.255.74



2. Indianin i kowboj jadą pociągiem. Kowboj palił fajkę i puszczał chmurki z dymu. Po chwili wnerwiony Indianin wrzasną do kowboja
11.10.2004 :: 17:15 :: 80.51.255.74

Chlopczysko

1. Młodzieniec w szpitalu pyta się starszej pani
10.10.2004 :: 20:13 :: z-futuro2.pai.net.pl

kurczaczek

Pamiętaj proszę o moim zgłoszeniu a mój blog to: kurczaczek.talk.pl
10.10.2004 :: 13:26 :: cht60.neoplus.adsl.tpnet.pl

ola

SieMano
Zgałaszam się na konkurs.

Dowcipy:

1)
Idzie Jasiu do sklepu po chleb i masło za ostanie pieniądze mamy. Widzi na wystawie sklepu z zabawkami misia. Poszedł go kupić. Wraca do domu. Matka się drze na niego i każe mu oddać spowrotem tego misia. Sklep był już zamknięty. Idzie więc do domu właścicielki. Puka do drzi i otwiera mu sprzedawczyni. Każe mu wejść i poszła po portwel. W tedy puka do drzwi jej mąż. Kazała mu wejść do szafy. Tam siedział jakiś koleś. Jasiu mówi:
-Kupi pan tego misia!?
Koleś -Nie
Jasiu -Bo zaczne krzyczeć.
K. -Dobra.
Dał mu 10zł.
Jasiu powiedział, żeby koleś dał mu misia którego mu sprzedał. A jak nie da to zaczenie krzyczeć. Akcja się powtarza kilka razy. Jasiu wzbogacił się o 90zł. Kupił chleb. masło i kwiaty dla mamy.
Mama się zdziwiła skąd Jasiu ma tyle forsy. Powiedziała mu, że ma iść się wyspowiadać do kościoła. Jasiu podchodzi do konfesjonału. A ksiądz mówi -Nie kupie już od ciebie tego misia!!



2) Stoi Jaś na ulicy i woła:
- Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
- Co znalazłeś?
- Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
- No i co znalazłeś?
- Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
- No i co znalazłeś??
- Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!






10.10.2004 :: 13:26 :: cht60.neoplus.adsl.tpnet.pl

ola

SieMano
Zgałaszam się na konkurs.

Dowcipy:

1)
Idzie Jasiu do sklepu po chleb i masło za ostanie pieniądze mamy. Widzi na wystawie sklepu z zabawkami misia. Poszedł go kupić. Wraca do domu. Matka się drze na niego i każe mu oddać spowrotem tego misia. Sklep był już zamknięty. Idzie więc do domu właścicielki. Puka do drzi i otwiera mu sprzedawczyni. Każe mu wejść i poszła po portwel. W tedy puka do drzwi jej mąż. Kazała mu wejść do szafy. Tam siedział jakiś koleś. Jasiu mówi:
-Kupi pan tego misia!?
Koleś -Nie
Jasiu -Bo zaczne krzyczeć.
K. -Dobra.
Dał mu 10zł.
Jasiu powiedział, żeby koleś dał mu misia którego mu sprzedał. A jak nie da to zaczenie krzyczeć. Akcja się powtarza kilka razy. Jasiu wzbogacił się o 90zł. Kupił chleb. masło i kwiaty dla mamy.
Mama się zdziwiła skąd Jasiu ma tyle forsy. Powiedziała mu, że ma iść się wyspowiadać do kościoła. Jasiu podchodzi do konfesjonału. A ksiądz mówi -Nie kupie już od ciebie tego misia!!



2) Stoi Jaś na ulicy i woła:
- Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
- Co znalazłeś?
- Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
- No i co znalazłeś?
- Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
- No i co znalazłeś??
- Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!






10.10.2004 :: 13:26 :: cht60.neoplus.adsl.tpnet.pl

ola

SieMano
Zgałaszam się na konkurs.

Dowcipy:

1)
Idzie Jasiu do sklepu po chleb i masło za ostanie pieniądze mamy. Widzi na wystawie sklepu z zabawkami misia. Poszedł go kupić. Wraca do domu. Matka się drze na niego i każe mu oddać spowrotem tego misia. Sklep był już zamknięty. Idzie więc do domu właścicielki. Puka do drzi i otwiera mu sprzedawczyni. Każe mu wejść i poszła po portwel. W tedy puka do drzwi jej mąż. Kazała mu wejść do szafy. Tam siedział jakiś koleś. Jasiu mówi:
-Kupi pan tego misia!?
Koleś -Nie
Jasiu -Bo zaczne krzyczeć.
K. -Dobra.
Dał mu 10zł.
Jasiu powiedział, żeby koleś dał mu misia którego mu sprzedał. A jak nie da to zaczenie krzyczeć. Akcja się powtarza kilka razy. Jasiu wzbogacił się o 90zł. Kupił chleb. masło i kwiaty dla mamy.
Mama się zdziwiła skąd Jasiu ma tyle forsy. Powiedziała mu, że ma iść się wyspowiadać do kościoła. Jasiu podchodzi do konfesjonału. A ksiądz mówi -Nie kupie już od ciebie tego misia!!



2) Stoi Jaś na ulicy i woła:
- Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
- Co znalazłeś?
- Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
- No i co znalazłeś?
- Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
- No i co znalazłeś??
- Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!






10.10.2004 :: 13:26 :: cht60.neoplus.adsl.tpnet.pl

ola

SieMano
Zgałaszam się na konkurs.

Dowcipy:

1)
Idzie Jasiu do sklepu po chleb i masło za ostanie pieniądze mamy. Widzi na wystawie sklepu z zabawkami misia. Poszedł go kupić. Wraca do domu. Matka się drze na niego i każe mu oddać spowrotem tego misia. Sklep był już zamknięty. Idzie więc do domu właścicielki. Puka do drzi i otwiera mu sprzedawczyni. Każe mu wejść i poszła po portwel. W tedy puka do drzwi jej mąż. Kazała mu wejść do szafy. Tam siedział jakiś koleś. Jasiu mówi:
-Kupi pan tego misia!?
Koleś -Nie
Jasiu -Bo zaczne krzyczeć.
K. -Dobra.
Dał mu 10zł.
Jasiu powiedział, żeby koleś dał mu misia którego mu sprzedał. A jak nie da to zaczenie krzyczeć. Akcja się powtarza kilka razy. Jasiu wzbogacił się o 90zł. Kupił chleb. masło i kwiaty dla mamy.
Mama się zdziwiła skąd Jasiu ma tyle forsy. Powiedziała mu, że ma iść się wyspowiadać do kościoła. Jasiu podchodzi do konfesjonału. A ksiądz mówi -Nie kupie już od ciebie tego misia!!



2) Stoi Jaś na ulicy i woła:
- Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
- Co znalazłeś?
- Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
- No i co znalazłeś?
- Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
- No i co znalazłeś??
- Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!






10.10.2004 :: 13:26 :: cht60.neoplus.adsl.tpnet.pl

ola

SieMano
Zgałaszam się na konkurs.

Dowcipy:

1)
Idzie Jasiu do sklepu po chleb i masło za ostanie pieniądze mamy. Widzi na wystawie sklepu z zabawkami misia. Poszedł go kupić. Wraca do domu. Matka się drze na niego i każe mu oddać spowrotem tego misia. Sklep był już zamknięty. Idzie więc do domu właścicielki. Puka do drzi i otwiera mu sprzedawczyni. Każe mu wejść i poszła po portwel. W tedy puka do drzwi jej mąż. Kazała mu wejść do szafy. Tam siedział jakiś koleś. Jasiu mówi:
-Kupi pan tego misia!?
Koleś -Nie
Jasiu -Bo zaczne krzyczeć.
K. -Dobra.
Dał mu 10zł.
Jasiu powiedział, żeby koleś dał mu misia którego mu sprzedał. A jak nie da to zaczenie krzyczeć. Akcja się powtarza kilka razy. Jasiu wzbogacił się o 90zł. Kupił chleb. masło i kwiaty dla mamy.
Mama się zdziwiła skąd Jasiu ma tyle forsy. Powiedziała mu, że ma iść się wyspowiadać do kościoła. Jasiu podchodzi do konfesjonału. A ksiądz mówi -Nie kupie już od ciebie tego misia!!



2) Stoi Jaś na ulicy i woła:
- Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
- Co znalazłeś?
- Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
- No i co znalazłeś?
- Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
- No i co znalazłeś??
- Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!






10.10.2004 :: 13:26 :: cht60.neoplus.adsl.tpnet.pl

ola

SieMano
Zgałaszam się na konkurs.

Dowcipy:

1)
Idzie Jasiu do sklepu po chleb i masło za ostanie pieniądze mamy. Widzi na wystawie sklepu z zabawkami misia. Poszedł go kupić. Wraca do domu. Matka się drze na niego i każe mu oddać spowrotem tego misia. Sklep był już zamknięty. Idzie więc do domu właścicielki. Puka do drzi i otwiera mu sprzedawczyni. Każe mu wejść i poszła po portwel. W tedy puka do drzwi jej mąż. Kazała mu wejść do szafy. Tam siedział jakiś koleś. Jasiu mówi:
-Kupi pan tego misia!?
Koleś -Nie
Jasiu -Bo zaczne krzyczeć.
K. -Dobra.
Dał mu 10zł.
Jasiu powiedział, żeby koleś dał mu misia którego mu sprzedał. A jak nie da to zaczenie krzyczeć. Akcja się powtarza kilka razy. Jasiu wzbogacił się o 90zł. Kupił chleb. masło i kwiaty dla mamy.
Mama się zdziwiła skąd Jasiu ma tyle forsy. Powiedziała mu, że ma iść się wyspowiadać do kościoła. Jasiu podchodzi do konfesjonału. A ksiądz mówi -Nie kupie już od ciebie tego misia!!



2) Stoi Jaś na ulicy i woła:
- Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
- Co znalazłeś?
- Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
- No i co znalazłeś?
- Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
- No i co znalazłeś??
- Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!






10.10.2004 :: 13:26 :: cht60.neoplus.adsl.tpnet.pl

ola

SieMano
Zgałaszam się na konkurs.

Dowcipy:

1)
Idzie Jasiu do sklepu po chleb i masło za ostanie pieniądze mamy. Widzi na wystawie sklepu z zabawkami misia. Poszedł go kupić. Wraca do domu. Matka się drze na niego i każe mu oddać spowrotem tego misia. Sklep był już zamknięty. Idzie więc do domu właścicielki. Puka do drzi i otwiera mu sprzedawczyni. Każe mu wejść i poszła po portwel. W tedy puka do drzwi jej mąż. Kazała mu wejść do szafy. Tam siedział jakiś koleś. Jasiu mówi:
-Kupi pan tego misia!?
Koleś -Nie
Jasiu -Bo zaczne krzyczeć.
K. -Dobra.
Dał mu 10zł.
Jasiu powiedział, żeby koleś dał mu misia którego mu sprzedał. A jak nie da to zaczenie krzyczeć. Akcja się powtarza kilka razy. Jasiu wzbogacił się o 90zł. Kupił chleb. masło i kwiaty dla mamy.
Mama się zdziwiła skąd Jasiu ma tyle forsy. Powiedziała mu, że ma iść się wyspowiadać do kościoła. Jasiu podchodzi do konfesjonału. A ksiądz mówi -Nie kupie już od ciebie tego misia!!



2) Stoi Jaś na ulicy i woła:
- Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
- Co znalazłeś?
- Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
- No i co znalazłeś?
- Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
- No i co znalazłeś??
- Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!






10.10.2004 :: 12:58 :: 81.190.191.97

apapusia

Moje dowcipy:

Spada facet z ostatniego piętra 40 piętrowego budynku i w ostatniej chwili złapał się krawęrznika!

***

Jedzie motocyklista po szosie i nagle udeża w niego kanarek. Kierowca zatrzymuje się, podnosi ptaszka i zabiera go do domu. Rano budzi się kanerek i widzi że siedzi w klatce i mówi
-Matko, zamknęli mnie! Zabiłem motocykliste!

***

Dwa ślepe konie rozmawiają a sobą:
-Biegniesz jutro w wyścigu?
-NIe widze przeszkód

***

Mała stonoga pyta mamę:
-Mamo, kto to jest człowiek?
-To taka dziwna istota, której brakuje 98 nóg!

***

Mały dinozaur pyta mamę:
-Czy ja pójdę po śmierci do nieba?
-NIe, do muzeum...

***
Spotykają się dwie dżdżownice.Jedna z nich pyta:
-Czy zastałam pani męża?
-Niestety. Chłopaki wyciągnęli og rano na ryby...

***

Idą dwa niedźwiedziem przez pustynię. Jeden mówi do drugiego:
-Ale tu musiało być ślisko...
Na to drugi:
-dlaczego tak uważasz?
-No zobacz, ilę tu piasku nasypali.

No i tyle jużchyba wystarczy hihi pozdrawiam

10.10.2004 :: 12:52 :: z-futuro2.pai.net.pl

kurczaczek

Fajne dowcipy... Może troszkę moich, oki?
Na księżycu loduje pierwsza amerykańska, załogowa expedycja. Neil Amstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gości: Chinczyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Amerykanin ma głupia mine.
Chińczyk:
- Nas jest dużo, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spokój, z wesela wracam...

Drugi kawał:
Diabeł zwabił na skraj przepaści Anglika, Francuza, Niemca i Polaka. Podchodzi do Anglika i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
Anglik skoczył. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
Francuz skoczył. Diabeł podchodzi do Niemca i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
- Nie skoczę.
- A to nie skacz!
Polak skoczył.
I trzeci:
Policjant zatrzymuje blondynkę:
- Poproszę prawo jazdy!
- A co to jest?
- To taki kartonik że zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu.
- Aha, proszę bardzo.
- Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny.
- E...?
- Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu.
- Aha, proszę.
Policjant zdejmuje spodnie.
- Co, znowu alkomat?

Mam cichą nadzieję że coś wygram.. a innym życzę POWODZENIA!!!

10.10.2004 :: 09:35 :: bmm121.neoplus.adsl.tpnet.pl

olga

Moje dowcipy:

Przychodzi Ryszard Rynkowski z brudnymi majtkami do lekarza.
Lekarz się pyta:
- Dlaczego Pan nie zmienił majtek!?
R.Rynkowski mu na to:
- To Pan nie wie, że dziewczyny lubią brąz!?

Następny dowcip:

Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy.
- Mój przyjaciel nie żyje. Co mam robić? - woła.
- Proszę się uspokoić - pana odpowiedź. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje.
- Po chwili rozlega się strzał. - W porządku - woła do telefonu myśliwy. - I co dalej?

Trzeci, ostatni dowcip:

- Idziecie dziadku na ryby? - Nie mam czasu, muszę iści na ryby!

09.10.2004 :: 21:31 :: 80.51.255.74

Chlopczysko

K.... MAĆ !! WPIEPRZA KOMENTY!

09.10.2004 :: 21:30 :: 80.51.255.74

Chlopczysko

Fajny kawał Ada ! Przeczytaj moje :]
1. Młodzieniec w szpitalu pyta się starszej pani
09.10.2004 :: 21:29 :: 80.51.255.74

Chlopczysko

Fajny kawał Ada ! Przeczytaj moje :]
1. Młodzieniec w szpitalu pyta się starszej pani
09.10.2004 :: 21:28 :: 80.51.255.74

Chlopczysko

Fajny kawał Ada ! Przeczytaj moje :]
1. Młodzieniec w szpitalu pyta się starszej pani
09.10.2004 :: 21:16 :: akh10.neoplus.adsl.tpnet.pl

olenka1126

Cześć fajne wygrane, może wygram!
Jedzie zając motorem i spotkał misia, miś się pyta zkąd to masz, a zając nie pije, nie pale to mam!
Potem jedzie zając super bryką, spoptkał misia, miś się pyta z kąd masz bryke, a zając nie pije, nie pale to mam!
Jedzie tak zając i patrzy ale chata i pyta się z kąd masz taką chatę?
Sprzedałam butelki!
Odpisz które miejsce zajełam!
09.10.2004 :: 20:52 :: chv4.neoplus.adsl.tpnet.pl

ada

Ja bym się zgłosiła ale musi być to własny dowcip czy może być z internetu bo ja głównie to z internetu znam bo ja znam jeden nie wiem czy on jest w internecie czy nie to on:
Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Ruskowi wejść na dach wieżowca, który nie miał windy. Najpierw wchodzi rusek, Zachciało mu się siusiu, więc nasikał pijakowi do butelki. Później wszedł Niemiec, zachciało mi się kupy, więc jakiemuś małemu dziecku do pieluchy. Następnie wszedł Polak zachciało mu się jak Niemcowi kupy, i przez okno wystawił pupę i ją zrobił. Na następny dzień w informacjach mówią: pijak zatruł się własnymi sikami, małe dziecko zrobiło kupę cięższą niż sam waży, i jeszcze jedno latająca kupa zabiła policjanta.
Troche taki wulgarny ale innego fajnego nie znam. mój adres ada.talk.pl:)
Talk.pl :: Wróć