11.10.2004 :: 16:17
TO MOJA PROPOZYCJA BECZKI ŚMIECHU - Mamusiu, mamusiu! - krzyczy Jasio. - A co robi bocian jak przyniesie dziecko? Na to mama: - Odwraca się na bok i śpi. Po zakończeniu roku szkolnego Jasio przychodzi do domu bardzo smutny. - Co się stało? - pyta zatroskana mama. - Spóźniłem się do szkoły i zostało dla mnie już tylko najgorsze świadectwo... Wraca Jasiu do domu z zakończenia roku szkolnego i w drzwiach wita go tata: - Witaj Jasiu, i jak tam świadectwo? - Tatusiu, co tam świadectwo. Ważne żebyśmy zdrowi byli! Przychodzi kolega do Jasia i pyta: - Jasiu, dlaczego klaszczesz? - Odstraszam krokodyle. - Tu nie ma żadnych krokodyli! - A widzisz jak działa!!! W szkole na lekcji historii pani zadała dzieciom pytanie: - Dzieci kto wie coś o Napoleonie? Parę dzieci zgłosiło się, a wśród nich Jasiu. Pani nie dowierzała, bo Jasiu zawsze taki spokojny, nigdy nie zgłaszający się - a teraz wręcz wyrywał się do odpowiedzi. Więc pani mówi: - No proszę Jasiu, powiedz, co wiesz o Napoleonie. A Jasiu jednym tchem: - Najtańszy napoleon jest w Czechach.